Czasami są potrzebne. Np. z matmy. Bo gdyby nie praca domowa to bym się w życiu tego nie nauczyła! To mnie zmusza do sięgnięcia po książkę. Za to z histy (zwykłej, nie historii sztuki..) są niepotrzebne, bo są zawsze nudne. Chyba ze krzyżówki. Ta forma pracy domowej mi odpowiada. Z anglika to się nie wypowiem, bo ja tam lubię prace domowe z anglika xD jakieś opowiadania na polski czy coś to Ok. lubię pisać (ale nie jakieś durne odpowiadanie na pytania na temat jakiegoś głupiego Rolanda czy Świtezianki!)
Ale czasami to się po prostu lekcji robić nie chce. I tutaj masz racje, Steku, chce się człowiekowi czasami coś innego zrobić a nie PRACA DOMOWA ;P

a jeśli chodzi o prace domowe na weekend, to powinny być ZAKAZANE xD Weekend został stworzony po to, aby odpocząć, prawda?! No to po co nam nauczyciele na weekendy tyle zadają? xD bez sensu ładu i składu...

;/ wyraziłam tylko swoje zdanie.

Ta co ryje napisał:

Prace domowe są po to byśmy utrwalili sobie materiał i zgadzam się z alą  że z niektórych przedmiotów nie powinno ich być. A na wekkend to nie wiem co za imbecyl to wymyslił zeby na wekkend zadawać

Prosze was nie o co wam biega jak ktos hce se utrwalic to sam to zrobi w własnej inicjatyy a nie pod pszymusem nauczyscieli

no w sumie ja też ale było by looz bo bym tylko pzed pc siedział ;p;p

ta zgadzam sie z nim